Tylko pierwsza połowa tego spotkania była wyrównana. Długo gra toczyła się w środku pola. Po raz pierwszy groźnie zrobiło się pod bramką Huraganu w 17 min. Sytuacje sprokurował B. Drożdż, który stracił piłkę przed swoim polem karnym, przejął ją Antolak, ale jego strzał był zbyt lekki aby zaskoczyć Rejczaka. W 27 min po kolejnym błędzie B. Drożdża, minimalnie głową spudłował Ślusarek. W 41 min B. Drożdż po części zrehabilitował się za te dwa „kiksy", dograł ładnie w pole karne do T. Mroszczaka, ten znalazł się sam przed Trutym, ale 8 metrów uderzył tuż obok słupka. Dwie minuty później Podhale objęło prowadzenie. Dynamiczną akcję prawą stroną przeprowadził K. Dudek, po którego zagraniu wzdłuż linii bramkowej Ślusarek z bliska dopełnił formalności.
Po przerwie z każdą kolejną minutą rosła inicjatywa nowotarżan. Choć to Huragan miał pierwszą w tej części gry dobrą okazję na bramkę, ale po strzale B. Mroszczaka piłka otarła się o słupek. W 54 min było już 2:0. Misiura przejął piłkę w polu karnym, będąc tuż przy linii końcowej dograł ją na 5 metr do Antolaka, który uderzył bez przyjęcia, obok interweniującego Rejczaka. W 58 min gospodarze zdobyli gola numer trzy. Po raz drugi na listę strzelców wpisał się Ślusarek, który dostał piłkę na 10 metr, zwiódł obrońców i strzelił po długim rogu. W 89 min honorowe, ale i bardzo urokliwe trafienie zaliczyli goście. Waksmundzki widząc wysuniętego z bramki Trutego, przelobował go z 30 metrów.
- Myślę, że kibice mogą być zadowoleni z tego co zobaczyli. Oba zespoły stworzyły ciekawe, emocjonujące widowisko, choć główną rolę odegrały w nim nienajlepsze warunki do gry. Cieszy kolejne zwycięstwo. Chłopaki zrobili mi tą wygraną prezent urodzinowo-imieninowy, za co im bardzo dziękuję – powiedział po meczu trener Podhala, Marek Żołądź.
- Wygrał faworyt. Z taką grą Podhale jest nie tylko kandydatem do awansu w tym sezonie, ale i myślę, że w kolejnym. My graliśmy na tyle, na ile nas stać. Powinniśmy otworzyć wynik tego meczu. Nie wykorzystaliśmy świetnej okazji, za co szybko zostaliśmy skarceni. Po stracie drugiej bramki, można powiedzieć, że mecz się skończył. Gratuluję Podhalu, a moim zawodnikom dziękuję za walkę – ocenił z kolei szkoleniowiec Huraganu, Bartłomiej Walczak.
NKP Podhale Nowy Targ – Huragan Waksmund 3:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Ślusarek 43, 2:0 Antolak 54, 3:0 Ślusarek 58, 3:1 K. Waksmundzki 89.
Podhale: Truty – Bobek, Krzystyniak, Gąsiorek, Anioł – Misiura (66 Augustyn), Świerzbiński, Hałgas, K. Dudek – Antolak, Ślusarek (81 Hajnos).
Huragan: Rejczak – B. Drożdż (56 S. Drożdż), K. Potoczak, S. Garcarz, Cyrwus (77 M. Potoczak) – B. Mroszczak ŻK, B. Handzel, A. Mozdyniewicz (82 Siuty), M. Handzel – T. Mroszczak (46 Zagata), K. Waksmundzki.
Sędziował: Milos Janczar (Słowacja).
Opublikowano -Maciej Zubek
źródło: http://podhaleregion.pl/
opracowanie: Wizja Sportu - Arkadiusz Marczyk