PIŁKA NOŻNA. W spotkaniu sparingowym trzecioligowy Poroniec Poronin na swoim boisku pokonał 4:1 grającą dwie klasy rozgrywkowe niżej drużynę NKP Podhala Nowy Targ.
Poroniec Poronin – Podhale Nowy Targ 4:1 (1:0)
1:0 Gadzina 8 - karny, 2:0 Bartos 55, 2:1 Świerzbiński 58, 3:1 Waksmundzki 77, 4:1 M. Drobny 83. Sędzia: Jan Chlipała
Poroniec: Gawron – Świder, Bartos, Babik, Czarnecki – Chrobak, Piwowarczyk, Wesolowski, Drąg, Nowobilski – Gadzina. Ponadto grali: Waksmundzki, Wszołek, Zasadni, Drobny, Banaszkiewicz
Podhale: Nykaza – Anioł, D.Żółtek, Gąsiorek, Bobek – A.Dudek, W. Żółtek, K.Dudek, Augustyn, Misiura – Świętek. Ponadto grali: Kowalczuk, Antolak, Czapp, Krzystynika, Janasik, Świerzbiński, Sowoda
Poronianie szybko, bo już w 8 minucie wyszli na prowadzenie. Szarżujący w polu karnym Wesołowski został nieprzepisowo zatrzymany, a pewnym egzekutorem jedenastki został Gadzina. Na kolejną groźną akcję gospodarze musieli czekać do 21 minuty kiedy to Piwowarczyk ładnie obrócił się z piłką w polu karnym i gdyby nie interwencja A. Dudka wynik mógłby ulec zmianie. Goście pierwszy strzał w bramkę oddali w 23 minucie za sprawą Misiury jednak Gawron interweniował bez większych problemów. Do końca pierwszej połowy mecz toczył się głównie w środkowej części boiska. Jeszcze przed samą przerwą mocno z rzutu wolnego strzelał Gadzina jednak Nykaza był na posterunku.
Jak w pierwszych trzech kwadransach gracze Podhala dotrzymywali kroku wyżej sklasyfikowanemu rywalowi tak w drugiej połowie w miarę upływu czasu, odstawali coraz wyraźniej. W 51 minucie Waksmundzki próbował szczęścia z narożnika pola karnego lecz jego techniczny strzał w efektowny sposób obronił Kowalczuk. W 55 minucie bramkarz gości już musiał wyjmować piłkę z siatki. Po rzucie rożnym, piłka spadła na 5 metr, gdzie w zamieszaniu podbramkowym najszybszy był Bartos i podwyższył prowadzenie Porońca. Odpowiedź Podhala mogła być piorunująca gdyż trzy minuty po tym zdarzeniu Świerzbiński fatalnie spudłował w dogodnej sytuacji. Co się odwlecze... W 68min Świerzbiński wykonywał rzut wolny z boku boiska. Dośrodkowanie wydawało się łatwym do wybicia jednak wskutek złej komunikacji między Gawronem a obrońcami, piłka bezpośrednio wpadła do bramki. Poronianie nie zrażeni stratą bramki coraz śmielej atakowali. Szczególnie wyróżniali się wprowadzeni po przerwie Waksmundzki, Zasadni i Banaszkiewicz. W 70 minucie Drąg do spółki z Waksmundzkim rozklepali obronę Podhala czego efektem była sytuacja sam na sam skrzydłowego Porońca, którą pewnie wykorzystał. Rezultat ustalił w 84 minucie Drobny, który pewnym strzałem głową wykorzystał dokładne dośrodkowanie Zasadniego. Jeszcze w 90 minucie Gadzina przegrał pojedynek sam na sam z Kowalczukiem.
/Piotr Dziubasik
Opublikowano -Maciej Zubek
źródło: http://www.podhaleregion.pl/
opracowanie: Wizja Sportu - Arkadiusz Marczyk