PIŁKA NOŻNA. W sobotnich meczach IV kolejki spotkań ligi okręgowej grały dwa zespoły z naszego regionu. NKP Podhale Nowy Targ trzeci raz z rzędu mierzyło się z beniaminkiem i trzeci raz z rzędu zapisało na swoim koncie efektowne zwycięstwo. Pierwszą w sezonie porażkę poniósł z kolei w Szczyrzycu, mocno osłabiony kadrowo Huragan Waksmund.
NKP Podhale Nowy Targ – LKS Wójtowa 5:0 (3:0)
1:0 Ślusarek 7 z karnego, 2:0 Ślusarek 15, 3:0 Sulka 33, 4:0 Ślusarek 56, 5:0 samobójcza 86. Sędziował Rafał Lekki z Limanowej. Żółte kartki: Bobek - Czelusniak.
Podhale: Nykaza – Bobek, D. Żółtek, Gąsiorek, Anioł (46 D. Żółtek) – K. Dudek, A. Dudek (46 Krzystyniak), Janasik, Sulka (57 Misiura) – Świerzbiński, Ślusarek (69 Wąsik).
Wójtowa: Zając – Michalec, Danicz, D. Rutana (75 Przyczynek), Próchnicki – Dziedzic, Czelusniak, Stróżyk, Dynda - T. Rutana, Ludwin.
Wynik spotkania szybko bo już w 7 min otworzył Łukasz Ślusarek, który skorzystał z prezentu sędziego. Arbiter główny, sugerując się sygnalizacją swojego kolegi na linii, podyktował mocno problematyczny rzut karny za rzekomy faul - a raczej starcie bark w bark - Danicza na A. Dudku. W 15 min Ślusarek ponownie wpisał się na listę strzelców. Tym razem dostał podanie od Świerzbińskiego i ze stoickim spokojem z bliska uderzył obok bramkarza gości. Potem kilka razy nowotarżanie, niefrasobliwymi poczynaniami w defensywie, sami sprokurowali sobie zagrożenie pod własną bramką. Udanie spisywał się jednak Jakub Nykaza, który m.in. świetną paradą wybronił strzał zza pola karnego Czelusniaka. W 33 min było już 3:0. Strzał A. Dudka, Zając obronił, ale wobec dobitki głową Sulki, był już bezradny. Dwie minuty później znów w głównej roli wystąpił Ślusarek, ale tym razem po jego strzale piłka trafiła w słupek.
W 56 min Ślusarek miał już jednak na koncie hat-tricka. Swoją trzecią, a czwartą dla drużyny bramkę, zdobył mierzonym strzałem w górny róg. Potem nowotarżanie na dłuższy moment zatracili skuteczność. Ślusarek, Misiura i K. Dudek marnowali seryjnie dogodne sytuacje. Okazje mieli i goście, ale pewnym punktem w bramce Podhala był Nykaza. Napastników gospodarzy wyręczył w 86 min obrońca Wójtowej Stróżyk, który po wyrzucie z autu Świerzbińskiego, tak niefartownie główkował, że pokonał własnego bramkarza. Po chwili piłka po raz kolejny znalazła się w bramce drużyny gości, po strzale głową Krzystyniaka, ale tym razem arbiter dopatrzył się pozycji spalonej.
- Po nerwowym początku i serii indywidualnych błędów, szybko przejęliśmy kontrolę nad meczem. Ułatwiły nam to dwa pierwsze gole. Cieszy, że wreszcie zagraliśmy na zero z tyłu. W drugiej połowie chciałem abyśmy się długo utrzymywali przy piłce, zmuszali rywala do biegania za nami, co skutkowało tym, że z każdą minutą tracili siły. To nam się udało. Fajnie, że tą wygraną przyczyniliśmy się do miłej atmosfery jaka panuje w Nowym Targu w związku z Jarmarkiem Podhalańskim. Ponadto to zwycięstwo to taki prezent ślubny dla Adama Hajnosa, który właśnie zmienił stan cywilny – podsumował trener NKP Podhale, Marek Żołądź.
Opublikowano -Maciej Zubek
źródło: http://podhaleregion.pl/
opracowanie: Wizja Sportu - Arkadiusz Marczyk