Z kwaśnymi minami nieliczni widzowie opuszczali stadion w Nowym Targu. Drugi zespół nowotarskiego Podhala przegrał drugi mecz z rzędu - a porażka bym boleśniejsza, że rywalem był ostatni zespół w tabeli podhalańskiej zachodniej B klasy - Skawianin Skawa. Dodatkowo ten wynik przy jednoczesnej wygranej Klikuszowej sprawia, że nasz zespół ma tylko matematyczne szanse aby bezpośrednio awansować do A klasy.
W szeregach naszej ekipy w tym meczu niestety często królował chaos, czasami udawało się rozegrać z partnerem dwie-trzy piłki na kontakt, ale to za mało aby futbolówka sama wtoczyła się do bramki przyjezdnych. Stosowana taktyka to głównie długie wrzutki bądź na skrzydła bądź bezpośrednio w pole karne gości. Niestety nie dawały one żadnych rezultatów, goście zastosowali prostą ale skuteczną metodę obrony. Gdy tylko piłka zbliżała się do ich pola karnego - jak najprędzej ekspediowali ją wykopami poza linię 16 metrów. Nasi napastnicy nie mieli wielu okazji aby zaskoczyć bramkarza Skawianina, a co gorsza sami stracili bramkę w drugiej połowie po błędzie obrony. Po końcowym gwizdku w obozie Skawy zapanowała wielka radość a zawodnicy NKP II Podhale ze spuszczonymi głowami udali się do szatni.
Trzeba mieć nadzieję, że w pozostałych do końca tej rundy dwóch spotkaniach nasi piłkarze wezmą się w garść - wszak oczy kibiców w mieście nie tylko skierowane są na świeżo upieczonych IV-ligowców. Powodzenia Panowie, trzymamy za was kciuki!
opracowanie: Wizja Sportu - Arkadiusz Marczyk